Tytuł polski: Wszystko w porządku
Przedoskarowa gorączka, jak prawie nigdy, szaleje w polskich kinach. Przy odrobinie szczęścia w postaci ewentualnych przedpremierowych pokazów "The Fighter", w tym roku nasi kinomani od niepamiętnych czasów być może zobaczą wszystkie nominowane w głównej kategorii filmy. Jednym z nich jest komediowy underdog "The Kids Are All Right". Czy jednak na pewno w tym filmie wszystko jest w porządku?
Każda szczęśliwa amerykańska rodzina potrzebuje dwójki dzieci, matkę i... matkę. Tak nowoczesny model dostajemy w nowym filmie Lisy Cholodenko, która swoich bohaterów umieszcza w przypominającej nieco "American Beauty" kalifornijskiej średniej klasie. Nic (Annette Bening) i Jules (Julianne Moore) są pełnym sprzeciwieństw, choć zgranym małżeństwem. Obie urodziły dzieci z nasienia anonimowego dawcy. Kiedy Joni (Mia Wasikowska) kończy osiemnastkę, za namową młodszego brata Lasera (Josh Hutcherson) kontaktuje się, poprzez bank spermy, z ich biologicznym ojcem. W statyczne życie całej rodziny wkracza Paul (Mark Ruffalo), swobodnie prowadzący się właściciel restauracji.