wtorek, 18 października 2011

A Dangerous Method (2011) reż. David Cronenberg

Tytuł polski: Niebezpieczna metoda

Wielkie rywalizacje są znakomitym tematem na kino. Kiedy w spór wchodzą takie postacie jak Sigmund Freud i Carl Jung, należy wymagać kina wielkiego, proporcjonalnego do ważkości tematu. David Cronenberg ofiarowuje widzom dzieło, które spotyka się z tymi wymogami.

"Niebezpieczna metoda" ukazuje powstanie psychoanalizy poprzez przedstawienie relacji niemal wyłącznie trzech postaci: Junga (Michael Fassbender), Freuda (Viggo Mortensen) i Sabiny Spielrein (Keira Knightley). Pojawia się również żona Junga oraz grany przez Vincenta Cassela problematyczny pacjent/lekarz Otto Gross. Są oni jednak elementami dopełniającymi historię, która zawsze tkwi we wspomnianym trójkącie. Ciekawe, że film przychodzi do nas od Cronenberga, który przez pryzmat swojej twórczość sam byłby fascynującym obiektem do poddania psychoanalizie.

wtorek, 11 października 2011

The Art of Getting By (2011) reż. Gavin Wiesen

Tytuł polski: Sztuka dorastania

Dorastanie jest trudne. Szczególnie zauważają to młodzi filmowcy, którzy tworząc swoich bohaterów starają się im to dorastanie dodatkowo utrudnić. George (Freddie Highmore) ma to nieszczęście, że jest bohaterem filmu debiutującego na wielkim ekranie Gavina Wiesena. George to chłopak, którego wielu nazwałoby dziwakiem. Fatalista, nie dostrzega sensu w większości tego co się wokół niego dzieje. Nie posiada celu. Na niczym mu nie zależy. Nauka zdaje się go nie interesować, choć ma talent i zdolności, co rozpoznają jego szkolni nauczyciele.

piątek, 23 września 2011

Evangerion Shin Gekijoban: Jo (2007) reż. Masayuki, Kazuya Tsurumaki, Hideaki Anno

Tytuł polski: Evangelion: 1.11: (Nie) jesteś sam


W połowie lat 90-tych serial anime "Neon Genesis Evangelion" uderzył mocno w serca i umysły fanów animacji. Podobnie jak wypuszczony w tym samym roku "Ghost in the Shell", wywarł wielki wpływ na rozwój i spopularyzowanie anime na świecie. Obie produkcje osiągnęły status kultowy. Wspominam o "GitS" ponieważ film ten po latach otrzymał nowoczesne uaktualnienie. Remake to chyba zbyt daleko idące określenie. Podrasowanie sfery wizualnej filmu, dodanie także nowych elementów animacji komputerowej. "Evangelion", którego ograniczenia budżetowe nie pozwoliły na pełne zrealizowanie wizji jego twórców, w XXI wieku również został odkurzony. Tetralogia "Rebuild of Evangelion" to seria filmów pełnometrażowych pokazujących cały serial w nowej szacie graficznej. Do tej pory ukazały się dwie części, kolejne dwie mają zadebiutować na jesieni 2012.

"Evangelion: 1:11" przedstawia wydarzenia z pierwszych sześciu odcinków oryginalnego serialu.  W wielkim skrócie, jest to historia świata przyszłości zdewastowanego przez tak zwane Drugie Uderzenie - kataklizm, w którym zginęła połowa ludzkości. Organizacja Nerv ma zapobiec spodziewanemu Trzeciemu Uderzeniu za pomocą wielkich biomechów Evangelionów, które są jedyną skuteczną bronią ludzkości w walce z wrogimi istotami, zwanymi Aniołami. Fabuła śledzi losy młodocianych pilotów Evangelionów, w tym przede wszystkim Shinjiego Ikari, określanego jako Trzecie Dziecko.

poniedziałek, 12 września 2011

Don't Be Afraid of the Dark (2010) reż. Troy Nixey

Tytuł polski: Nie bój się ciemności


I znów do kina wabi widzów nazwisko Guillermo del Toro. Osobiście nie rozumiem fenomenu tego producenta / scenarzysty / reżysera, ale z jakichś powodów ludzie są zainteresowani projektami w jakie się angażuje. Tym razem promuje debiutancki film Troya Nixeya, będący jednocześnie remakiem horroru z 1973 pod tym samym tytułem.

Jest to klasyczna historia grozy z posępnym domem i skrywanymi w nim tajemnicami w roli głównej. Zaczyna się dosyć stylowo, nie powiem. Kamera przelatuje przez ozdobne zwieńczenie szczebelków bramy ukazując posiadłość w nieszczęsną noc. Gospodarz domu, o jakże horrorowym nazwisku Blackwood, na skraju obłędu dokonuje odrażającego czynu w celu ratowania swojego dziecka porwanego przez potwory. Nic dobrego z tego nie wychodzi, a sam Blackwood znika bez wieści. Kilka pokoleń później do domu sprowadzają się nasi bohaterowie. Alex (Guy Pearce) oraz jego narzeczona Kim (Katie Holmes) zajmują się odnawianiem zabytkowego domu, który mają następnie sprzedać w transakcji życia, tak że już nigdy "nie będą potrzebować kolejnego kredytu". Do domu wprowadza się mała córka Alexa z jego rozbitego małżeństwa. Żadne z nich nie przypuszcza, że w piwnicznym kominku czekają wiecznie wygłodniałe stworzenia ciemności.

środa, 24 sierpnia 2011

Conan the Barbarian (2011) reż. Marcus Nispel

Tytuł polski: Conan Barbarzyńca

Oglądając niedawno "Genezę planety małp" uderzające wydało mi się jak ludzcy są małpi bohaterowie, a w szczególności Caesar pół na pół grany przez Andy'ego Serkisa w tandemie z zaawansowanymi efektami komputerowymi. Oglądając nowego "Conana" (całe szczęście nie w 3D) uderzające wydało mi się jak małpi są ludzcy bohaterowie, w szczególności ten tytułowy. Nieokrzesany osiłek z prostą filozofią życiową i wyraźnie zdefiniowanym celem do jakiego dąży. Nieskomplikowany, szczery... głupi? Cechy barbarzyńcy przy okazji wyjątkowo dobrze opisują sam film Marcusa Nispela.

poniedziałek, 22 sierpnia 2011

Drive Angry (2011) reż. Patrick Lussier

Tytuł polski: Piekielna zemsta

Po obejrzeniu większej części filmografii Patricka Lussier mogę powiedzieć, że jest to reżyser z potencjałem na zyskanie kultowego statusu. To twórca niszowych horrorów akcji, których przynależność jest bliższa zaciszu domowego wideo niż prestiżu sali kinowej. Ma jednak swoich fanów i nie można ignorować, na swój sposób pociągającego, stylu jego filmów.

piątek, 29 lipca 2011

Akira (1988) reż. Katsuhiro Otomo

Tytuł polski: Akira

Dystopiczna rzeczywistość "Akiry" ukazuje losy bohaterów w mieście, które przeszło drastyczną przemianę. Przemianę na gorsze. Tokio nigdy nie zdawało się być kolebką szczęścia i radości, ze swoimi nieczułymi wysokościowcami, szalonymi przejściami dla pieszych i przytłaczającą anonimowością jego mieszkańców. Jednak gdy pod koniec lat 80-tych wielki wybuch zrównał je z ziemią, przy okazji prowadząc do rozpoczęcia III Wojny Światowej, miasto zmieniło się na zawsze. Odbudowane na własnych zgliszczach Neo-Tokio to mroczna metropolia targana przez starcia zbuntowanych obywateli z policją i potyczki motocyklowych gangów.

Monsters (2010) reż. Gareth Edwards

Tytuł polski: Strefa X

Inwazja obcych to jeden z ulubionych motywów kina science fiction. Nie trzeba sięgać daleko w pamięć, aby od razu z głowy wyciągnąć jakiś film o tej tematyce. Dobrze pamiętamy - choć może wolelibyśmy zapomnieć - tegoroczną "Bitwę o Los Angeles". Tamten film akurat nie dostarczył widzom pozytywnych wrażeń, ale bez trudu nawet w całkiem nowym kinie znaleźć można dla niego solidnie zrealizowaną przeciwwagę. Podczas gdy kolejne blockbustery prześcigają się w atakowaniu efektami komputerowymi, niesztampowym podejściem do tematu starcia ludzi z obcymi wykazuje się "Strefa X", debiutującego na wielkim ekranie reżysera, Garetha Edwardsa.

wtorek, 14 czerwca 2011

The Tree of Life (2011) reż. Terrence Malick

Tytuł polski: Drzewo życia


Od swojego pełnometrażowego debiutu w 1973 roku przejmującym filmem "Badlands", Malick aż do teraz nakręcił jeszcze jedynie trzy filmy. Każdy z nich był dziełem ustanawiającym standard, któremu żaden inny twórca nie potrafił i nie chciał się podporządkować. Malick zawsze tkwił na swojego rodzaju marginesie, w specyficznej niszy kina zawierającej tylko jego własne filmy. Po "Drzewie życia" na pewno się to nie zmieni, tak samo jak i jego status artystyczny. Daje radę tworzyć widowiskowe filmy z wielkimi nazwiskami na liście płac, które pozostają na wskroś autorskie. Używa do tego unikalnego języka, przekazując swoją uderzającą wizję w najczystszej formie, niezakłóconą podszeptami czy naśladowaniem innych. Robi filmy niezwykle oryginalne, jakich nigdy wcześniej widzowie nie oglądali. Jest to dokładnie to co definiuje wizjonerów kina, czy komuś się to podoba czy nie.

Malick od zawsze tworzył filmy w bardzo zuchwały i jednocześnie subtelny sposób. Większość twórców nie może sobie pozwolić na podobne podejście. Balansowanie na granicy poezji i grafomanii to coś co może zrobić albo zabić twój film. Moim zdaniem tej niebezpiecznej granicy nigdy nie przekroczył, także w swoim piątym filmie.

środa, 8 czerwca 2011

Melancholia (2011) reż. Lars von Trier

Tytuł polski: Melancholia

Nowy film kontrowersyjnego Duńczyka porusza temat bliski chyba każdemu myślącemu człowiekowi. Przemyślenia i zachowanie wobec przewidywanej katastrofy. Nadchodząca zagłada w "Melancholii" jest totalna. Koniec świata zbliża się z każdą chwilą i jest nieunikniony.

Rozpoczynające film sceny nie pozostawiają żadnych złudzeń. Puszczone w ultra spowolnionym tempie, pięknie skadrowane ujęcia ujawniają finał historii. Ziemia zostanie zniszczona przez planetę-wędrowca, jakże trafnie nazwaną Melancholią.

środa, 1 czerwca 2011

Fair Game (2010) reż. Doug Liman

Tytuł polski: Fair Game

W ostatnich latach standardy dla gatunku political thriller wyznaczył przede wszystkim Jason Bourne. Trzy zaskakująco równe filmy oparte na tej postaci zawierały w sobie wszystko czego widz mógłby oczekiwać od współczesnego kina sensacyjnego. Kiedy dodamy do tego jeszcze kilku chlubnych reprezentantów gatunku jak choćby "International" Tykwera, widzimy że poprzeczka została zawieszona bardzo wysoko. Na zmierzenie się z gatunkiem ponownie odważył się Doug Liman.

poniedziałek, 16 maja 2011

Source Code (2011) reż. Duncan Jones

Tytuł polski: Kod nieśmiertelności


Bohaterowie "Source Code" stają do wyścigu z czasem w obliczu zagrożenia, które z pewnością zbliżyłoby wskazówki Zegara Zagłady niepokojąco blisko północy. Miejscem większości akcji jest pędzący pociąg, niczym z "Niepowstrzymanego", a narzędziem go napędzającym tytułowy Source Code - niewyobrażalnie zaawansowany projekt naukowy, dzięki któremu możliwe jest stworzenie czegoś w rodzaju symulacji w czasie rzeczywistym na podstawie pamięci kilku ostatnich minut życia, w tym wypadku, pewnego pasażera pociągu. Kapitan Colter Stevens ma osiem minut na zlokalizowanie bomby i zamachowca, który zdetonuje ją po upływie tego czasu.

Nie chcę dokładniej opisywać zasad według jakich działa Source Code, znacznie lepiej odkrywać je samemu. Jak na wydumaną technologię przystało, co do jej działania musimy dać scenarzyście kredyt zaufania, momentami nawet bardzo duży. Znacznie jednak ważniejsze od prawdopodobieństwa jej stworzenia jest to jakie możliwości oferuje w świecie filmu. Wyrafinowana walka z terroryzmem, z pogranicza nauki jakby rodem wyjęta z "Raportu mniejszości". Od razu nasuwają się pytania dotykające podstawowych kwestii etycznych.

środa, 13 kwietnia 2011

The Way Back (2010) reż. Peter Weir

Tytuł polski: Niepokonani

Polacy uwielbiają celebrować zagraniczne filmy, które w większym lub mniejszym stopniu opowiadają historie związane z Polską. Nic dziwnego, że nowy film Petera Weira od razu zdobył popularność w naszym kraju. Weir, po karierze wypełnionej kilkoma błyskotliwymi filmami, kręci epicką opowieść o ucieczce grupki więźniów z syberyjskiego gułagu i ich pieszej podróży przez 6500 kilometrów bezlitosnych warunków, aż do Indii.

Luźno oparty na książce "Długi marsz" Sławomira Rawicza, film twierdzi, że jest inspirowany prawdziwymi wydarzeniami. Biorąc pod uwagę wątpliwą wiarygodność książki Rawicza, można uznać, że więcej tu właśnie inspiracji niż prawdy. Czysta fikcja czy twarda prawda, nie jest zupełnie istotne. Film nie ratuje się w żadnych z tych wypadków.

poniedziałek, 4 kwietnia 2011

Sucker Punch (2011) reż. Zack Snyder

Tytuł polski: Sucker Punch

Zack Snyder jest kolejnym reżyserem z teledyskowym rodowodem, który szturmem rzucił się na Hollywood. Po bardzo udanym remake'u klasycznego horroru, dwóch adaptacjach komiksów i animowanej ekranizacji serii książek, przyszła w końcu pora na jego zupełnie oryginalny materiał. "Sucker Punch" to wizualnie olśniewająca opowieść młodej dziewczyny, która na wskutek serii niefortunnych zdarzeń zostaje zamknięta w szpitalu psychiatrycznym i czeka na wykonanie lobotomii. W przeciwieństwie do innych dziewczyn, które spotkał podobny los, buntuje się i postanawia uciec.

sobota, 26 marca 2011

World Invasion: Battle Los Angeles (2011) reż. Jonathan Liebesman

Tytuł polski: Inwazja: Bitwa o Los Angeles

"Bitwę o Los Angeles" można skwitować jako "Black Hawk Down" z kosmitami. Po pierwszej minucie miałem moment zwątpienia. Zawarta została tam w zasadzie cała ekspozycja i przez chwilę wydawało mi się to dobre. Jak się okazało, była to ostatnia dobra rzecz jaką miało być mi dane zobaczyć w tym filmie.

Przez dwie godziny podążamy za oddziałem amerykańskich żołnierzy, początkowo wysłanych do prostej, szybkiej i przyjemnej ewakuacji cywilów z rejonów Los Angeles. Zaobserwowany deszcz meteorytów może zagrażać bezpieczeństwu mieszkańców miasta i wojsko ma pomóc w sprawnym przemieszczeniu się szarych obywateli. Szybka analiza zdjęć odkrywa jednak straszną prawdę. To nie meteoryty, a kosmiczna inwazja! Misja ewakuacyjna zamienia się w twardą walkę o przetrwanie, ratowanie Ameryki i całego świata.

No Strings Attached (2010) reż. Ivan Reitman

Tytuł polski: Sex Story

Nie ma chyba miesiąca w roku bez swojej komedii romantycznej. Albo kilku. Każda jest bardzo podobna do innych, a mimo to wszystkie gromadzą większą lub mniejszą widownię. Reżyser kultowych "Pogromców duchów" zaspokaja komediowo-romantyczny głód polskich widzów filmem "przetłumaczonym" z angielskiego na angielski jako "Sex Story".

Po głupawej, acz chwilami zabawnej "Mojej super eksdziewczynie", Reitman powraca do reżyserii z filmem niestety jeszcze bardziej głupawym i rzadko kiedy zabawnym. Emma (Natalie Portman) po latach spotyka Adama (Ashton Kutcher), z którym jako dziecko spędziła jedną noc... rozmawiając na ławce. On jest gorący, ona jest gorąca, i tak szybko zaczyna się ich luźny związek. Mają być tylko przyjaciółmi od seksu, bez uczuć, bez przywiązania. Jednak jak to między ludźmi bywa, po pewnym czasie... a zresztą, już wiecie gdzie zmierza fabuła, prawda?

czwartek, 3 marca 2011

Zapaśniki 2011

Stało się! Pierwsze rozdanie Zapaśników już za nami.
Najlepszą premierą roku okazał się "Autor Widmo" który wygrał też w kategoriach najlepsze zdjęcia i reżyseria. Najwięcej, bo aż cztery nagrody zgarnęła "Incepcja" Christopher'a Nolan'a między innymi za efekty specjalne i dla Hansa Zimmera za muzykę.

Największym przegranym okazał się film Duncana Jones'a "Moon", który z siedmioma nominacjami nie obronił żadnej statuetki.

Zaskoczeniem mogą być rozstrzygnięcia w dwóch kategoriach aktorskich. Najlepszą aktorką okazała się Carey Mulligan, która pokonała faworyzowane Meryl Streep i Rachel Weisz. Drugą niespodzianką jest wygrana w kategorii aktor drugoplanowy, gdzie zwyciężył Joseph Gordon-Levitt, który pokonał takich gigantów kina jak Pierce Brosnan i Josh Brolin.

tak prezentują się zwycięzcy w poszczególnych kategoriach:

Najlepsza premiera roku:
- Autor Widmo

Najlepszy reżyser:
- Roman Polański (autor widmo)

Pierwszoplanowa rola męska:
- Colin Firth (samotny mężczyzna)

Pierwszoplanowa rola kobieca:
- Carey Mulligan (była sobie dziewczyna)

Drugoplanowa rola męska:
- Joseph Gordon-Levitt (incepcja)

Drugoplanowa rola kobieca:
- Julianne Moore (samotny mężczyzna)

Najlepszy scenariusz:
- Christopher Nolan (incepcja)

Zilustrowanie muzyczne filmu:
- Hans Zimmer (incepcja)

Najlepsza reżyseria zdjęć:
- Paweł Edelman (autor widmo)

Najciekawsze wykorzystanie efektów specjalnych:
- Incepcja

Najgorszy film:
- Starcie Tytanów

poniedziałek, 28 lutego 2011

Loong Boonmee raleuk chat (2010) reż. Apichatpong Weerasethakul

Tytuł polski: Wujek Boonmee, który potrafi przywołać swoje poprzednie wcielenia

Ktoś kiedyś powiedział, że przyszłością kina artystycznego są filmy "plemienne". Złota Palma na 63. Festiwalu Filmowym w Cannes dla filmu Weerasethakula zdaje się być najmocniejszym potwierdzeniem tego stwierdzenia. Uniwersalna rozrywka może podobać się po drugiej stronie Atlantyku, ale póki co w Europie wciąż bardzo ceni się kino lokalne, rozkwitające w wyraźnie określonych warunkach; posiadające swój unikalny smak. "Wujek Boonmee..." był dla mnie tajską potrawą, przyprawioną nieznanymi specyfikami. Wciąż nie jestem pewien jaki posmak po sobie zostawił.

niedziela, 20 lutego 2011

127 Hours (2010) reż. Danny Boyle


Tytuł polski: 127 godzin

O historii Arona Ralstona usłyszałem kilka lat temu oglądając reportaż o jego traumatycznym wypadku. W pierwszej chwili to zdarzenie wydawało mi się zupełnie nieprawdopodobne. A jednak, miało miejsce. W końcu stało się nieuniknione i Ralstonem zainteresowało się także kino. W filmie "127 godzin" wycieczkę młodego chłopaka, która miała zmienić całe jego życie, do kanionu Bluejohn, przedstawia zasłużenie uznany Danny Boyle. Historia na tyle ekstremalna, że nie potrzebuje specjalnie dodatkowego udramatyzowania, co wbrew pozorom wcale nie odjęło reżyserowi wysiłków w próbie stworzenia trzymającego w napięciu wyścigu z czasem.


Filmy koncentrujące swoją uwagę na jednym aktorze nigdy nie są proste. Jak przez półtorej godziny utrzymać skupienie widzów nie zanudzając ich do granic przyzwoitości? Boyle'owi udaje się nie tylko wzbudzenie ciekawości, ale wręcz przykucie widowni do foteli. Jego film nie jest perfekcyjny, ale nie można mu odmówić, że jest cholernie dobry.

piątek, 11 lutego 2011

The Kids Are All Right (2010) reż. Lisa Cholodenko

Tytuł polski: Wszystko w porządku

Przedoskarowa gorączka, jak prawie nigdy, szaleje w polskich kinach. Przy odrobinie szczęścia w postaci ewentualnych przedpremierowych pokazów "The Fighter", w tym roku nasi kinomani od niepamiętnych czasów być może zobaczą wszystkie nominowane w głównej kategorii filmy. Jednym z nich jest komediowy underdog "The Kids Are All Right". Czy jednak na pewno w tym filmie wszystko jest w porządku?

Każda szczęśliwa amerykańska rodzina potrzebuje dwójki dzieci, matkę i... matkę. Tak nowoczesny model dostajemy w nowym filmie Lisy Cholodenko, która swoich bohaterów umieszcza w przypominającej nieco "American Beauty" kalifornijskiej średniej klasie. Nic (Annette Bening) i Jules (Julianne Moore) są pełnym sprzeciwieństw, choć zgranym małżeństwem. Obie urodziły dzieci z nasienia anonimowego dawcy. Kiedy Joni (Mia Wasikowska) kończy osiemnastkę, za namową młodszego brata Lasera (Josh Hutcherson) kontaktuje się, poprzez bank spermy, z ich biologicznym ojcem. W statyczne życie całej rodziny wkracza Paul (Mark Ruffalo), swobodnie prowadzący się właściciel restauracji.

środa, 2 lutego 2011

Enter the Void (2009) reż. Gaspar Noé

Tytuł polski: Wkraczając w pustkę

Kolejne atak Gaspara Noé na zmysły widzów po szokującym "Irréversible" sprzed kilku lat. Filmie, który zaskakująco wybił się ponad pozbawione sensu epatowanie przemocą dzięki niesamowitej koncepcji operatorskiej, swojej konsekwencji, zawziętości i przemyśleniu. "Enter the Void" jest do niego bardzo podobny, ale jednocześnie bardzo różny. Bez względu na to jak oba filmy każdy osobiście oceni, pewne jest że są to niesamowite doświadczenia, takie które może dostarczyć być może tylko kino.

poniedziałek, 31 stycznia 2011

Zapaśniki 2011

…and the Wrestler goes to…

Dziś 31 stycznia zostają ogłoszone nominacje do pierwszej corocznej edycji Zapaśników – blogerskich nagród filmowych. Kilkunastoosobowe grono Akademii wybierało spośród filmów, które swoją premierę miały w polskich kinach pomiędzy 1 stycznia a 31 grudnia 2010 roku. Poniższa lista pokazuje, że do faworytów należą „Incepcja” z dziesięcioma nominacjami oraz (zaskakująco?) „Autor widmo”, „Samotny mężczyzna” i „Moon” z siedmioma nominacjami.

Do niespodzianek należy brak nominacji dla filmu „Hej Skarbie”, który w 2010 roku zdobył dwa Oscary i „W chmurach”, zdobywca pięciu nominacji w najważniejszych kategoriach na ubiegłej ceremonii. O nagrodę dla najlepszego aktora podobnie jak na Oscarach w tym i w zeszłym roku znowu powalczą m.in. Jeff Bridges i Colin Firth.

Zaskoczeniem mogą być też jedynie dwie nominacje dla tegorocznego faworyta Hollywood, filmu „The Social Network”. Pytanie brzmi czy David Fincher wygra z Christopherem Nolanem, którego Amerykańska Akademia po raz kolejny pominęła, a może też obydwu panów pogodzi Roman Polański, który za swój film „Autor widmo” zdobył nagrody dla najlepszego reżysera w Berlinie i na ostatnim rozdaniu Europejskich Nagród Filmowych.

Dowiemy się już niebawem. Zwycięzcy pierwszej corocznej edycji Zapaśników zostaną ogłoszeni 5 lutego.

A tak prezentują się nominowani w poszczególnych kategoriach:

wtorek, 4 stycznia 2011

Black Swan (2010) reż. Darren Aronofsky

Tytuł polski: Czarny łabędź

Ciężko byłoby mi zatuszować moje stronnicze nastawienie do czegokolwiek sygnowanego nazwiskiem Aronofsky na blogu z taką nazwą. Nie będę ukrywał, że w mojej mentalności jest on ugruntowany jako czołowy twórca współczesnego kina i jeden z największych artystów swojej dziedziny. Czy moje zdanie o "Czarnym łabędziu" może być w takim razie jakkolwiek obiektywne, kiedy to mój osobisty gust bierze górę nad rozsądkiem? Mówiąc krótko, ja po prostu strasznie lubię jego filmy i nikt nie może mi tego odmówić. Cały ten wstęp może oznaczać tylko jedno. Tak jest, "Black Swan" sprostał wysokim oczekiwaniom i sięgnął granicy mojej skali ocen.