poniedziałek, 26 lipca 2010

Predators (2010) reż. Nimród Antal

 Tytuł polski: Predators
Już przed seansem miałem przeczucie, że nie będzie to dobry film. I moje przeczucia potwierdziły się. Dlaczego? To proste. Bo już przed projekcją wiedziałem, kim są bohaterowie, gdzie są, po co tam są, kto ich atakuje, dlaczego ich atakuje, wiadomo, że zginą po kolei, wiadomo, że tylko dowódca przeżyje, oczywiście po walce z predatorem, oczywiście umorusany błotem.

Innymi słowy, zanim wszedłem na salę kinową, to tak, jakbym był już po seansie. Natomiast ukoronowaniem katastrofy tego filmu jest scena, gdzie bohaterowie orientują się, że nie są na ziemi, a na obcej planecie. Kompletna paranoja! Przecież już na plakatach i zapowiedziach jest dokładnie napisane i powiedziane, że to NIE JEST ziemia.


O ile w pierwszej części akcja trzymała w napięciu, tak tutaj nie ma nic nowego, pomysłowego, odkrywczego, czegokolwiek, co by mogło widzów zaskoczyć.

Nawet muzyka i piosenka są wyjęte z pierwszej części. A trzecia część to nic innego, jak maksymalnie nieudany remake pierwszej, tylko producenci nigdy się do tego nie przyznają…

Ocena:

3 komentarze:

  1. Cóż, trochę ciężko jest mi odnieść się do całości filmu, jako że usnąłem po jakichś czterdziestu minutach, ale w gruncie rzeczy to się mniej więcej zgadzam.

    Dla mnie osobiście "Predators" jest kolejną nieudaną kopią pierwszej części "Cube", z powtykanymi ostentacyjnymi nawiązaniami do pierwszej części "Predatora".

    Mimo wszystko dałbym jeszcze jeden punkcik więcej, bo film, co prawda strasznie głupi, ale od biedy da się go obejrzeć. Szkoda tylko, że w kinie nie da się przewijać ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Panowie, 'Predators' to znakomite rozrywkowe dzieło bez kompleksów wpisujące się w tradycję wielkich poprzedników, takich jak australijski 'Turkey Shoot', żeby o 'Westworld' z Yulem Brynnerem nie wspomnieć. Oscarowa obsada!

    OdpowiedzUsuń
  3. No coś w tym jest ja akurat przy tonie piwa dałem rade z kumplem to obejrzeć nie było złe właśnie jak na kino w męski wieczór ale to w sumie.Odgrzewane kotlety i niektórych na prawdę ten smak jeszcze rajcuje ja już chyba z tego trochę wyrosłem ale dało rade obejrzeć :)

    OdpowiedzUsuń