sobota, 7 stycznia 2012

PJZ 2.0 oraz filmy warte (i niewarte) zobaczenia w zeszłym roku w kinach.



Powracam do świata żywych w nowym roku z nowym materiałem i w odświeżonej formie. Mam nadzieję, że pozwoli mi to regularnie wrzucać coś na bloga. Na dobry początek małe podsumowanie w postaci mojego bardzo subiektywnego zestawienia dziesięciu najlepszych i pięciu najgorszych filmów jakie w minionym roku można było zobaczyć w polskich kinach.


10. Enter The Void
      reż. Gaspar Noé

Tokio nocą na dragach. Niepokorny reżyser Gaspar Noé redefiniuje co to znaczy "podróż" filmowa. Odrażająco piękny i nieodparcie pochłaniający.

Przeczytaj moją recenzję





09. Rabbit Hole
      reż. John Cameron Mitchell

Pomimo wielu filmów, które zdobyły sobie znacznie większą popularność "Rabbit Hole" wciąż po wielu miesiącach siedzi w głowie. Gorzki i poruszający, ale także w gruncie rzeczy pozytywny. Najbliższe filmowe skojarzenie to genialny obraz "Rachel Getting Married".




08. Midnight in Paris
      reż. Woody Allen

W minionym roku polscy widzowie dostali podwójną dawkę Woddy'ego Allena. Spośród dwóch filmów "Midnight in Paris" jest tym lepszym. To kino, z którym się płynie. Inteligentne, zabawne, przyjemne.






07. Rango
      reż. Gore Verbinski

Najlepsza animacja roku. "Rango" jest filmem dla ludzi kochających filmy. Tak jak tytułowy kameleon film zaskakuje różnorodnością i zdolnością adaptowania się do sytuacji. Czysta rozrywka w bardzo, bardzo dobrym wydaniu.






06. Scream 4
      reż. Wes Craven

Powrót mistrza horroru do mistrzowskiej formy. Dewey miał rację mówiąc, że "tragedia jednego pokolenia, jest żartem dla drugiego". Ten tekst wyraźnie mierzony pod adresem serii "Strasznych filmów" trafia równie celnie i boleśnie co każdy cios zamaskowanego mordercy. Tradycyjny horror samoświadomy swojego nowego miejsca w filmowym krajobrazie.


05. Another Earth
      reż. Mike Cahill

Świeży, ciekawie nakręcony dramat z intrygującym tematem wspinającym się na wyżyny science fiction.






04. Fair Game
      reż. Doug Liman

Polityczny thriller i rodzinny dramat w jednym. To prawdopodonie główny kandydat do miana najlepszego filmu zeszłego roku, którego nikt nie oglądał.

Przeczytaj moją recenzję



03. Melancholia
      reż. Lars von Trier

Zagłada świata według Larsa von Triera. Wizualnie pociągający i przytłaczający. Artystyczne kino końca dni.

Przeczytaj moją recenzję



02. The Tree of Life
      reż. Terrence Malick

Magnum opus Terrence'a Malicka. Reżyser odważnie opowiada o stworzeniu wszechświata, rodzinie, Bogu i życiu w ogóle. Dzieło mistrza oprawione zdjęciami jakie bardzo rzadko przychodzi podziwiać w kinie.

Przeczytaj moją recenzję



01. Black Swan
      reż. Darren Aronofsky

Kolejny wybitny film w filmografii Aronofsky'ego. Tym razem jest strasznie. Horror w świecie baletu zachwycający każdą pojedyńczą sceną.

Przeczytaj moją recenzję






Oraz obiecanych kilka pozycji z kinowego dna 2011 roku. Zaskakuje brak trzeciej części "Transformers" ;)


05. The Way Back
      reż. Peter Weir

Osnuta na prawdziwych wydarzeniach historia ucieczki z obozu. Dla widza to niestety prawdziwa droga przez mękę.

Przeczytaj moją recenzję




04. No strings attached
      reż. Ivan Reitman

Odpychająca komedia romantyczna, która nie jest ani śmieszna, ani romantyczna.

Przeczytaj moją recenzję






03. Pirates of the Carribean: On Stranger Tides
      reż. Rob Marshall

"Piraci..." pod nową banderą Roba Marshalla są pozbawieni Keiry Knightley, humoru, przygody i jakiegokolwiek sensu.






02. The Hangover Part II
      reż. Todd Phillips

Brudno, obrzydliwie, nudno i nieśmiesznie. Druga część dość obleśnej, ale jednak bardzo udanej komedii o wieczorze kawalerskim w Las Vegas przeniesiona do Bangkoku. Jedyne co można wynieść z seansu tego filmu to paskudne obrazu, które chciałoby się jak najszybciej wyrzucić z pamięci.




01. Battle Los Angeles
      reż. Jonathan Liebesman

Katastroficzne pseudo sci-fi Liebesmana zdeklasowało konkurencję. To najgorszy film wśród złych. To nie inwazja obcych, a film sam w sobie jest prawdziwym zamachem na ludzkość.

Przeczytaj moją recenzję

2 komentarze:

  1. 10 najlepszych - zgadzam się w 100% :)
    5 najgorszych - widać za dużo gówna to ty w tym roku nie widziałeś ;D

    moja 5 gówna 2011 to:
    (kolejność dowolna)
    - Burleska
    - To tylko sex
    - Green Hornet
    - Och Karol 2
    - Ksiądz 3D

    OdpowiedzUsuń
  2. No fakt, zastanawiam się jak to zestawienie by wyglądało jeśli odważyłbym się na danie szansy takim filmom jak np. "Smerfy 3D" ;) Tak czy siak lepiej trzymać się z daleka od tej zabójczej piątki ;)

    OdpowiedzUsuń